Basieńka
A to nasz Aniołek. Po porodzie równo 5 tygodni było nam dane być rodzicami tu na ziemi, tygodni pełnych szpitalnych korytarzy, strachu i drżenia o kolejny dzień, łez, pytań dlaczego, nadziei do końca, promyków radości, które nam dał Mały Człowiek, a przede wszystkim walki naszego dziecka o życie i miłości, która jest silniejsza niż śmierć. Nikt naszym dzieciom nie będzie mówił jak i ile mają żyć!
To już ich sprawy - naszych Gwiazd i Boga. Lekarze mogą robić swoje, a my możemy tylko być przy Nich i cieszyć się każdym danym dniem.
Do zobaczenia, Córeczko. Dziękuję, że byłaś tu z nami. Kochamy Cię mocno i tęsknimy.
Monika.