Olga i Paweł gdy dowiedzieli się o poważnej wadzie genetycznej u synka płakali i rozpaczali, a nawet mieli moment gdy pod wpływem sugestii lekarzy zaczęli rozważać aborcję. Prosili o cud dla synka, tymczasem to on okazał się cudem dla nich.
Olga i Paweł gdy dowiedzieli się o poważnej wadzie genetycznej u synka płakali i rozpaczali, a nawet mieli moment gdy pod wpływem sugestii lekarzy zaczęli rozważać aborcję. Prosili o cud dla synka, tymczasem to on okazał się cudem dla nich.
Ola urodziła się z rozszczepem kręgosłupa, który do niedawna był jednym z częstszych wskazań do aborcji. Nie tylko jest całkowicie samodzielna, ale nie przeszkodziło jej to w osiąganiu sukcesów w sportowej rywalizacji z zawodniczkami pełnosprawnymi – trzykrotnie zdobyła tytuł Mistrzyni Polski w wyciskaniu ciężarów w leżeniu. Na co dzień pracuje jako psycholog w szkole specjalnej.
Kasia Zawodnik z powodu wady genetycznej urodziła się niewidoma. Mówi o sobie, że byłaby idealną kandydatką do aborcji – wcześniej z podobną wadą urodził się jej brat. Jej życie jest przykładem tego, że nikogo nie powinniśmy przekreślać na starcie. Ukończyła filologię polską na UJ, zawodowo zajmuje się transkrypcją nagrań, wydała książkę. Jest też wolontariuszką naszej fundacji. Pomaga nam spisując treść materiałów wideo. Cieszymy się mogąc przedstawić jej historię.
Jagoda wskutek skrajnego wcześniactwa jest głęboko niepełnosprawna i we wszystkim musi być zdana na rodziców. Pomimo to jej rodzice uważają ją za największy dar. W reportażu opowiadają o trudach i radościach, których doświadczają i dzielą się poruszającym świadectwem miłości i wiary.
Daniel Zawodnik wskutek wady genetycznej jest niewidomy od urodzenia. Jego rodzice zewsząd słyszeli, że on nigdy nie stanie się samodzielny i będą musieli się nim opiekować do końca życia, będzie dla nich jedynie ciężarem. Dzisiaj Daniel jest wspaniałym Mężem i Ojcem. A do tego spełnia się zawodowo pracując w Centrum Interwencji Kryzysowej i pomagając ludziom w ciężkich sytuacjach życiowych.
W czasie ciąży Mamie Piotra zasugerowano aborcję ze względu na chorobę dziecka, a po porodzie jeden z lekarzy spytał się ją : "Wie Pani, że syn będzie roślinką?”.
Piotr jednak walczył i pokazuje, że niekorzystna diagnoza nie musi być wyrokiem.