Piotr
Moja mama była w ciąży i wybrała się na rutynowe badania do ginekolog, która się nią 'zaopiekowała'. Pani doktor, która miała pomóc mamie w przejściu pięknego, ale przecież wymagającego okresu jakim jest ciąża, przekazała jej informacje, że najpewniej urodzę się z zespołem Downa.
W pierwszym odruchu mama się załamała, a sprawna Pani ginekolog próbowała to wykorzystać i podsunęła mamie pomysł ‘usunięcia ciąży’ przekazując tym samym wizytówkę kliniki aborcyjnej. Mama z grzeczności ją przyjęła, ale już wtedy wiedziała, jak cała sprawa się zakończy. Pomimo, że ta informacja na początku była dla niej trudna, to jest mądrą i silną kobietą i ochroniła moje życie.
“W końcu przecież będę miała dziecko i nie ma znaczenia, czy będzie ono chore czy nie, będę je kochała zawsze tak samo” - powiedziała.
Piotr